Dziś moja córa pierwszy raz brała udział w biegu im.Jana Kilińskiego:)Jej pierwsze 100m,moja przeżywka i łzy:)
i teksty ,które mnie powalały śmiechem:)))
Teraz widać jak Maluchy potrafią obserwować:)
Kilka dni temu usłyszałam
-Mamo a to 100 m to dużo??
-hmm no wiesz córeczko taki kawałeczek
I się zaczęło 100 pytań:)
-a w co mam się ubrać,długie spodnie?spodenki?adidasy?trampki?Dopiero zauważyłam jak jest przejęta,a ja razem z Nią.
Aż w końcu wczoraj pyta wieczorem:
-a kiedy idziemy odebrać pakiet startowy???
-a ja na to wszystko zrobiłam wielkie oczy i tłumaczę ,kochanie ,ale tutaj nie ma pakietów startowych,dostaniesz taką karteczkę i pobiegniesz :)Spojrzała na mnie,zrobiła minkę i mówi:
-Ty przecież dostajesz pakiet startowy,ja też chcę:))
A dziś po prostu pobiegła,a ja płakałam ze szczęścia:)
Warto żyć dla takich chwil...
zdjęcia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za odwiedziny i ciepłe słowa:)