lubię moje tup-tanie i to zmęczenie ,które powoduje ,że człowiek jest nieziemsko szczęśliwy,czyli endorfiny:)Pogoda nie rozpieszcza ,ale po takim deszczu milutko się biegało:)
to coś to miał być sutasz:)))tia:))Podziwiam wszystkie Dziewczyny,które to robią ,może kiedyś się nauczę ,a ten motyw wykorzystam do jakiegoś pamiętnika:)Pozdrawiam ciepło i miłego wieczoru:))
na dobranoc:)
I love your photography. I need to do do and post some too. Blessings!
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia!!A co do sutaszu ...to jak wiadomo praktyka czyni mistrza wiec nie poddawaj sie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńArnoldo thank you for visiting :)
OdpowiedzUsuń