czwartek, 14 czerwca 2012

running :)

lubię moje tup-tanie i to zmęczenie ,które powoduje ,że człowiek jest nieziemsko szczęśliwy,czyli endorfiny:)Pogoda nie rozpieszcza ,ale po takim deszczu milutko się biegało:)
to coś to miał być sutasz:)))tia:))Podziwiam wszystkie Dziewczyny,które to robią ,może kiedyś się nauczę ,a ten motyw wykorzystam do jakiegoś pamiętnika:)Pozdrawiam ciepło i miłego wieczoru:))
na dobranoc:)

3 komentarze:

  1. I love your photography. I need to do do and post some too. Blessings!

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczne zdjęcia!!A co do sutaszu ...to jak wiadomo praktyka czyni mistrza wiec nie poddawaj sie :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Arnoldo thank you for visiting :)

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i ciepłe słowa:)